Działania kolonizacyjne Polaków w Peru

Działania kolonizacyjne Polaków w Peru – W latach 20-tych XX wieku Rząd Peru szukał w Ameryce i Europie chętnych do kolonizacji swoich niewykorzystywanych terenów. Ponieważ wybrzeże i teren Andów nie nadawał się zbytnio pod rozwój rolnictwa i osadnictwa, oferowane obszary obejmowały Montanię, czyli ziemie leżące po wschodniej, tropikalnej, zalesionej stronie Andów.
W Polsce propozycje Rządu Peru spotkała się z zainteresowaniem i ostatecznie wystawiono Polsce dwie koncesje. Jedną otrzymał jako prywatną inwestycję Kazimierz Warchałowski, a drugą spółka „Polsko-Amerykański Syndykat Kolonizacyjny”.

Polsko-Amerykański Syndykat Kolonizacyjny

Warchałowski urodził się w roku 1872. Był podróżnikiem, autorem książek „Peru” (wydanej w roku 1930) i „Na wodach Amazonki” (wydanej w roku1938). Pełnił funkcję naczelnika wydziału zamorskiego Urzędu Emigracyjnego w Warszawie. Był współzałożycielem spółki „Polsko-Amerykański Syndykat Kolonizacyjny”, która starała się o otrzymanie od rządu Peru koncesji na zasiedlenie. Zanim Rząd Peru rozpatrzył wniosek spółki Warchałowski zrezygnował ze współpracy z Syndykatem i podjął działania na własną rękę.
Prywatną koncesję na zasiedlenie 350 ha terenów Montanii uzyskał od Rządu w Limie 20 maja 1927 roku, jednak z braku środków finansowych odstąpił 220 ha na rzecz inwestorów – tworząc Spółdzielnię Osadniczą „Kolonia Polska”.
Koncesja Warchałowskiego składała się z dwóch części leżących na nizinnej równinie o wysokości 150-300 m.n.p.m.:

  • odcinek północny stanowiący pas ziemi o szerokości 35 km, wzdłuż lewego brzegu Ucayali, ograniczony od północy rzeką Pisqui, a od południa rzeką Pachitea;
  • odcinek południowy stanowiący pas ziemi o szerokości 35 km, wzdłuż prawego brzegu Ucayali, ograniczony od północy rzeka Chesea, a od południa rzeka Urubamba.

Zezwolenie na werbunek „Kolonia Polska” otrzymała 8 sierpnia 1929 roku, a pierwsi osadnicy dotarli do Montanii w roku 1930. Ostatecznie przybyło jedynie 159 osadników, a brak odpowiedniej organizacji, chaos i brak odpowiednich środków finansowych oprowadziły przedsięwzięcie do upadku. Koncesja wygasła w roku 1933, a Spółdzielnia ogłosiła upadłość.

Spółka „Polsko-Amerykański Syndykat Kolonizacyjny” zyskała 23 kwietnia 1928 roku koncesję na 500 tyś. ha ziemi położonej nad Ucayali, na nizinnej równinie o wysokości 150-300 m.n.p.m z nielicznymi wzniesieniami do 800 m.n.p.m.
Koncesja spółki obejmowała tereny u zbiegu rzek Tambo i Urubamba, gdzie tworzą rzekę Ucayali:

  • 35 km pas ziemi na prawym brzegu rzeki Urubamba, a południową granicę stanowiła linia łącząca ujście rzeki Yavero z ujściem rzeki Anapati;
  • pas ziemi na lewym brzegu rzeki Tambo, ograniczony od północnego-zachodu rzeką Unini.

Obie koncesje, Warchałowskiego i Syndykatu graniczyły ze sobą u zlewu rzek Urubamby i Tambo.

Celem działalności spółki było sprowadzenie z Polski nowych kolonistów i ich osiedlenie na wyznaczonym obszarze. Pozwolenie na werbunek wydano w roku 1930. Zanim jednak rozpoczęto werbunek Rząd Polski reprezentowany przez Urząd Emigracyjny w Warszawie i Bank Gospodarstwa Krajowego wysłał w roku 1928 ekspedycję, która miała zbadać celowość tego planu. W ekspedycji uczestniczyli m.in. Kazimierz Warchałowski, Apoloniusz Zarychta (działacz polonijny z Brazylii), Aleksander Freyd (podróżnik, lekarz, specjalista od chorób tropikalnych) i Mieczysław Lepecki (podróżnik, literat i publicysta).
Ekspedycja wyruszyła w styczniu 1928 roku i dotarła do kontynentu płynąc Oceanem Atlantyckim, następnie wpłynęła na wody rzek Amazonki i Ucayali, dopływając ostatecznie do portu Iquitos. Stąd podróżując lądem – od kwietnia do maja 1928 roku – dotarła do Limy.

Obszar koncesji miał obejmować 15000 ha nad rzeką Urubamba, leżących między jej dopływami: Cumarillo i Uru (około 6 km od osady Sepa będącej siedzibą Zarządu Kolonii).

W dniu 11 września 1928 roku Komisja Urzędu Emigracyjnego wydała protokół, na podstawie którego Rząd Polski udzielił koncesji spółce „Polsko-Amerykański Syndykat Kolonizacyjny” na werbowanie osadników.
W roku 1928 spółka rozpoczęła prace przygotowawcze: wybudowano domy dla osadników, budynki administracyjne i magazyny, założono plantacje dla wyżywienia osadników, założono stację nadawczo-odbiorczą w Masisei. Od 1930 roku działał już tartak parowy, łuszczarnia ryżu i kukurydzy, zakład przerobu juki i fabryka tłuszczów jadalnych. Przewidywano osiedlenie się 3000 rodzin, które miały otrzymać po 30 ha ziemi, z możliwością jej zakupu po niskiej cenie – 5 $ USA za hektar (płatne w ratach).
Kontrakty kupna zawierano w Konsulacie Generalnym Republiki Peru w Warszawie, a zgłoszenia chętnych na zakup ziemi składano w Centrum Syndykatu we Lwowie lub w Oddziale Syndykatu w Warszawie.

Ostatecznie na skutek trudności adaptacyjnych ochotnicy opuścili przydzielone tereny i rozproszyli się po kraju. Koncesja wygasła w roku 1933.

Gdy Peru uzyskało wreszcie niepodległość, rząd szukał w Ameryce i Europie chętnych osadników, którym oferowano koncesje na użytkowanie wskazanych obszarów Montanii. Montania leży po wschodniej stronie Andów, w tropikalnej części kraju.

Zarówno w Europie, jak i w Polsce oferta rządu Peru spotkała się zainteresowaniem. Takie rozwiązanie miało swoje plusy i minusy, a chyba największym minusem była odległość i problem z dotarciem na osadnicze tereny.

Jak zatem na początku XX wieku Europejczyk mógł dostać się do Peru?

Polski naukowiec, Adam Jarzyna, specjalista od polityki emigracyjnej, opisał w swojej pracy „Peru – perspektywy polskiego osadnictwa rolnego” (wydanej we Lwowie w roku 1930) możliwe warianty komunikacyjne z Europy do Limy, a następnie do Montanii.

Z Europy do peruwiańskiego portu Callao (niedaleko Limy) rejs statkiem kosztował w III klasie 142 $.

Wariant 1
Lima – Montania szlakiem południowym – łączny czas 16 dni, koszt za 1 osobę z bagażem 100 kg około 100 $  :

  • łodzią do Puert Ocopa;
  • wierzchem (konno lub mułem), drogą karawanową od kolonii Satipo przez przełęcze Andów na wysokości 4300 m n.p.m do osady Bellena – 6 dni;
  • samochodem do miasta Conception;
  • koleją do Limy.

Wariant 2
Lima – Montania szlakiem centralnym – łączny czas z Mesisey 23 dni, koszt za 1 osobę z bagażem 108 $:

  • statkiem po rzece Ucayalo do Masisei;
  • statkiem po rzece Pachitea i Pichis do Puarto Bermudez;
  • wierzchem (konno lub mułem), droga karawanowa poprzez Andy do miejscowości La Marced;
  • samochodem do miejscowości Oroya;
  • koleją do Limy.

Wariant 3
Lima – Iquitos

  • przelot samolotem na odcinku Iquitos – San Ramon, koszt 260 $ za osobę;
  • samochodem do stacji kolejowej Oroya;
  • koleją do Limy.

 Wariant 4
Lima – Iquitos

  • przelot samolotem na odcinku Iquitos – Masisei, koszt 140 $ za osobę;
  • przelot samolotem na odcinku Masisei – San Ramon, koszt 160 $ za osobę;
  • samochodem do stacji kolejowej Oroya;
  • koleją do Limy.

Z Europy do brazylijskiego portu Manaos nad Amazonką rejs statkiem kosztował w III klasie 60-70 $, trwał 24 dni..

  • statkiem po rzece Amazonka na odcinku Manaos – Iquitos (2200 km), koszt 12 $ za osobę w III klasie, czas rejsu 18 dni. Wyższa klasa podróży podnosiła koszt około 50$;
  • kilkudniowe oczekiwanie w Iquitos;
  • statkiem po rzece Amazonka na odcinku Iquitos – La Huaira, koszt 12 $ za osobę w III klasie, czas rejsu 14 dni. Wyższa klasa podróży podnosiła koszt o około 50 $.
  • łącznie podróż z Europy przez Manaos do Montanii mogła trwać ponad 60 dni.

 

Zapraszam do odwiedzenia strony na Facebook

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments