Szczodrość i wspaniałomyślność mieszkańców dawnego Cuzco

Wydarzenia te miały miejsce, gdy corregidorem – hiszpańskim urzędnikiem, reprezentantem władzy królewskiej – miasta Cuzco był Garcilaso de la Vega, ojciec kronikarza Inki Garcilaso de la Vegi.

Pierwsza inicjatywa mieszkańców miasta dotyczyła zebrania funduszy na wykupienie terenu, kościoła i znajdujących się tam innych budynków na rzecz mnichów z zakonu Św. Franciszka.
Kościól Św. Franciszka w Cuzco
Do tej chwili zakon zajmował wydzielone zabudowania pałacu Cassana, który wybudował Inka Pachacutec, a położony był przy głównym placu miasta.
Zakonem kierował wówczas ojciec Juan Gallegos, który był gwardianem rekolektów (w zgromadzeniach zakonnych funkcjonujących w oparciu o regułę zakonną Franciszka z Asyżu był to kadencyjny przełożony domu zakonnego)

Zakonnicy chcieli nabyć prawa do terenu i budynków należących do Juana Rodrigeza de Villalobosa – ten wycenił całość na 32 200 dukatów.

Zakonnicy szybko zebrali określoną ilość srebrnych sztab i w obecności de la Vegi przekazali je Villalobosowi, a następnie skierowali pismo do kancelarii w Limie o przekazanie im własności.

Wielu mieszkańców dziwiło się, że biedny zakon w tak krótkim czasie zdobył tak dużą kwotę. Ojciec Gallegos odpowiedział, że sam był zdziwiony faktem, iż w ciągu tylko 4 dni otrzymał tak dużą ilość datków od szlachciców, ludności i żołnierzy.

Druga tego typu inicjatywa mieszkańców miasta Cuzco dotyczyła budowy szpitala.

W Cuzco – stolicy Inkaskiego imperium – na zachód od domów Hiszpańskiego konkwistadora Martina de Arbiety, rozciągała się wielki równina, która w czasach colonialnych służyła Hiszpanom do ujeżdżania i ćwiczenia koni. Na końcu tej równiny w roku 1555 lub 1556 zbudowano szpital dla Indian, którego budowę sfinansowano ze składek mieszkańców miasta.

Kiedy Juan Gallegos przestał pełnić funkcję gwardiana, jego obowiązki przejął Brat Antonio de San Miguel, teolog, późniejszy biskup Chile. Jego kadencja trwała trzy lata, a w drugim roku pracy zwrócił się podczas mszy w Katedrze w Cuzco do mieszkańców, by przekazali datki na budowę szpitala dla Indian.
Miało to być swego rodzaju zadośćuczynienie za wszystkie krzywdy, jakie rdzenni mieszkańcy Peru doznali podczas Hiszpańskiego podboju. Wraz z corregidorem osobiście chodzili po domach i prosili o datki, skrzętnie notując wszelkie wpłaty. Na ambicje mieszkańców wpływał słowami, by byli tak szczodrzy i wspaniałomyślni, jak silni i waleczni byli podczas zdobywania imperium.
Pierwszego dnia zbiórki zebrali łącznie 28500 pesów, czyli 34200 dukatów. Wiadomość o zbiórce szybko rozeszła się po kraju i już w następnym roku rozpoczęto budowę szpitala.
Pod pierwszym kamieniem węgielnym corregidor Garcilaso de la Vega  złożył szczególna monetę – złoty dublon, przywieziony z Hiszpani, ponieważ w tamtych czasach w Peru nie bito jeszcze żadnych monet. Złoty dublon był monetą bitą w Hiszpanii przez króla Don Fernanda i Done Izabelę.
Dodatkowo pod kamieniem umieszczono także srebrną płytę. Złożył ją najbogatszy człowiek w mieści, członek Rady Miasta  – Diego Maldonado. Na płycie był wygrawerowany jego herb.
Szpital stał się ważnym punktem na katolickiej mapie Peru. Jego ważność niech potwierdzi fakt, iż umierający tam ludzie,  otrzymywali od Papieża odpuszczenie wszelkich grzechów.

Zapraszam do odwiedzenia strony na Facebook

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments