Okup Atahualpy

Okup Atahualpy. Była sobota, 16 listopad 1532 roku, kiedy Atahualpa – Sapa Inka państwa Inków – został w Cajamarca pojmany przez Hiszpańskich konkwistadorów, dowodzonych przez Francisco Pizarro.
Przetrzymywano go w pewnym pomieszczeniu niedaleko Cajamarca.
W zamian za uwolnienie zaoferował Hiszpanom niebotyczny okup. Wyciągnął rękę i oświadczył, że do tej wysokości wypełni to pomieszczenie złotem, a srebrem pomieszczenie mniejsze, stojące obok, ale za to wypełni je dwa razy. Linię narysował Atahualpa kawałkiem zwęglonego drewna które wypadło z ogniska.

Okup Atahualpy. Atahualpa
Cristóbal de Mena w swojej kronice stwierdza, że ofertę okupu złożył Atahualpa już tej samej nocy, po uwięzieniu. Jednak inni kronikarze wskazują, że było to na następny dzień.
Hiszpanie, którzy byli rządni bogactwa zgodzili się na propozycję. Spisano na tę okoliczność specjalną umowę. Zgodnie z nią Atahualpa zobowiązał się w ciągu dwóch miesięcy zgromadzić okup. Ustalono także, że nie całe złoto musi być przetopione w sztaby, lecz może zachować pierwotną formę wykonanych przedmiotów. Ustalono także, że okup przysługiwać będzie tylko żołnierzom będącym w Cajamarce. Nie objęła ona zatem 150 osobowego oddziału Almagra i tych którzy pozostali w mieście San Miguel. Almagro dotarł do Cajamarca dopiero w połowie lutego 1533 roku.
Po spisaniu umowy Atahualpa wydał specjalne rozkazy i po trzech tygodniach oczekiwania z całego imperium zaczęły napływać karawany z dostawami skarbów. Zwożono wyposażenie pałaców królewskich, świątyń i urzędów publicznych. Przez kolejne sześć miesięcy znoszono różnego rodzaju wyroby ze złota i srebra: sztabki, płyty, blaszki, dzbany, talerze, puchary, wazy, cegiełki, puszki, garnki, kubki, misy, bransolety, okulary, figury postaci ludzi i zwierząt, imitacje roślin, paradna inkaska broń a także kamienie szlachetne. Była także złota fontanna oraz Tiana – złoty tron Atahualpy.
Z czasem dostawy skarbów zaczęły napływać coraz rzadziej, ale Atahualpa tłumaczył to wielkimi odległościami jakie dzieliły Cajamarkę od niektórych miast i świątyń. Prawda jest taka, że wieloma miastami i świątyniami zarządzali wojskowi i kapłani przychylni Huascarowi, którego Atahualpa wcześniej podstępnie zamordował. Dlatego wiele cennych przedmiotów zostało przez nich ukrytych – na przykład posągi bogów i królów czy święte emblematy słońca z kształcie złotych tarcz ukryto w jaskiniach, zagrzebano w ziemi lub zatopiono w jeziorach. Zaginał wielki złoty łańcuch króla Huayna Capaca, który według legendy spoczywa na dnie jeziora Urcos. Czterdzieści lat później, w górach Vilcapampa odnaleziono ogromny zloty dysk słońca, wysadzany perłami i szmaragdami, który w roku 1572 wicekról Perdo don Francisco de Toledo posłał w darze hiszpańskiemu królowi Filipowi II.
Kiedy oczekiwano na karawany Atahualpa zaproponował Pizarrowi by wysłał własnych ludzi po skarby do świątyni Pachacamac i do Cuzco. Do Pachacamac wysłał Hernanda Pizarro z oddziałem dwudziestu konnych i oficerami Miguelem de Estete i Xeraza. Do Cuzco udał się Martin de Mougues z trzema konkwistadorami. Atahualpa zaopatrzył ich w glejty królewskie oraz upoważnienia do odebrania złota. Obie wyprawy powróciły w maju 1533 roku (inne źródła podają że z Pachacamac w połowie kwietnia, a z Cuzco 13 czerwca).
Ostatecznie z Pachacamac przywieziono 650 kg cennych wyrobów ze złota oraz 16 000 uncji wyrobów ze srebra (czyli 448 kg, 1 uncja = 28 gramów). Niektórzy autorzy uważają, że Inkowie ukryli przed Hiszpanami 25 ton przedmiotów ze złota i srebra. 
Znacznie cenniejszy był skarb przywieziony przez karawanę dwustu lam z Cuzco. Ograbiono tam między innymi Świątynię Słońca Coricancza, z której zdjęto gzyms składający się z siedmiuset złotych blach, a każda z nich ważyła od 2 do 5 kilogramów. Zabrano także ogromny stopień ze złota w którym „siadało Słońce” który wyceniono na 20 000 castellano. Jednak tę pamiątkę przywłaszczył sobie Francisco Pizarro i nie uwzględniono jej przy podziale. Ze Świątyni Słońca zabrano także 10-cio metrowy posąg bogini Księżyca, który ważył 920 kg. Według peruwiańskiego historyka – Rafaela Loredo – z Cuzco Hiszpanie przywieźli do Cajamarki okup wart 1326539 peso w złocie i 51610 marek srebra – co w przeliczeniu na obecne czasy daje około 7 milionów dolarów.

Atahualpa obietnicy dotrzymał, w połowie czerwca 1533 pomieszczenia wypełniły się złotem i srebrem.

Okup Atahualpy. Cuarto del rescate - widok z 1862

Jednak Hiszpanie słowa nie dotrzymali – skazali Atahualpę w groteskowym procesie na śmierć za bałwochwalstwo, bratobójstwo, poligamię, kazirodztwo, a także za domniemane ukrywanie w Andyjskich górach innych bogactw.
Przed wykonaniem wyroku dostał dwie ostatnie propozycje – zostać spalony żywcem lub ochrzczonym jako chrześcijanin, a następnie zgładzony przez garrotę – rodzaj broni wykorzystywanej przez Hiszpanów, za pomocą której zaciskano skazanemu pętlę na szyi.
Ponieważ w inkaskich wierzeniach spalona dusza nigdy nie zazna spokoju, wybierał drugą opcję, został ochrzczony chrześcijańskim imieniem Francisco.
W dniu 26 lipca 1533 został stracony, co wywołało falę historycznych wydarzeń, zakończonych powstaniem Inków.
Niektóre źródła podają, że Atahualpa został stracony przez garrotę, a następnie jego zwłoki zostały spalone na placu w Cajamarce – i że nastąpiło to 29 sierpnia 1533 roku.
Jeszcze za życia Atahualpy, w dniu 18 czerwca 1533 roku, Pizarro podjął decyzję by przetopić w sztabki cały zgromadzony skarb, niszcząc bezcenne cuda inkaskiej sztuki złotniczej.
Ustalono, że proces przetopu będzie przebiegał według następujących zasad:
• zebrane przedmioty zostaną zwarzone przed i po przetopieniu, by ocenić ubytek wagi;
• pierwsze sztabki odlewane w piecach zostały przetestowane, by ocenić ich czystość i oszacować wartość w maravedís – moneta używana w tamtych czasach w Hiszpanii;
• złoto formowane będzie w sztabki po 3,5 kg (wartość sztabki wynosiła 1000 pesos).

Każdy karat złota był warty 20 maravedís, czyli złoto 8 karatowe warte było 160 maravedís; 20 karatowe 400 maravedís, a dobre złoto, które było 22 1/2 karata, było warte 450 maravedís.
Karat dzielił się jeszcze na tak zwane ziarna, które są cztery na karat, a każde z nich ma wartość 5 maravedis.
W Cajamarca zbudowano dziewięć specjalnych pieców do przetapiania surowca i w dniu 13 maja 1533 roku „huta” rozpoczęła swoją działalność. Przetopem zajmowali się inkascy złotnicy, którzy wcześniej zbudowali piece według swojej technologii. Jak dowiadujemy się z kronik piece pracowały dzień i noc, a na dobę przetapiano w nich skarby o wartości 50 000 – 60 000 peso.
Już pierwszego dnia, czyli 14 maja otrzymano 379 peso w 7 i pół karatowym złocie, warte 20 marevedis za karat, czyli łącznie 56850 maravedís.
Szacuje się, że w całym okresie działania tej „huty” przetopiono:
• 6 102 kg złota, o ówczesnej wartości ponad miliona peso w złocie (1 326 539 peso w złocie) – z czego w najwyższej klasie 22 ½ karata 5 720 kg i 699 gramów,
• 11 732 kg srebra, o ówczesnej wartości 51 610 marek w srebrze – z czego w najwyższej klasie 11 041 kg i 443 gramy.

Cały przetopiony okup był przez Hiszpanów podzielony w następujący sposób:
• 1 % – Koszty organizacji „huty”,
• 20 % – Korona Hiszpańska,
• 79 % – Uczestnicy podboju według rangi i zasług.

Według Pedro Sancho de Hoz, sekretarza Francisco Pizarra, wartość całości dostarczonego okupu wyniosło:
• 1 014 124 peso w złocie,
• 408 603 marek w srebrze.

Inne źródło historyczne podaje, że Francisco Lopez de Jerez – sekretarz Pizarra – zanotował, że zebrano łącznie 80000 pesos w złocie oraz 7000 marek srebra (1 marka wynosiła 8 uncji, czyli 28,8 gramów srebra) i 14 szmaragdów.

Koszty organizacji „huty” wyniosły:
• 50 155 peso w złocie,
• 6 290 marek w srebrze.

Część przeznaczona dla korony Hiszpańskiej wyniosła:
• 262 259 peso w złocie o wysokiej czystości,
• 10 121 marek w srebrze.
Należy jednak zaznaczyć, że wliczono tu także skarby wysłane już wcześniej do Hiszpanii.

Należy podkreślić, że w części dla Korony nie znalazły się tylko sztabki przetopionego złota i srebra. Część uzyskanego skarbu pozostawiono, by zaprezentować te cuda jubilerskie na dworze królewskim w Hiszpanii.
Nad prawidłowością rozdziału miała czuwać komisja złożona z Urzędników królewskich: Alonso de Riquelme, Antonio Navarro i García de Salcedo.
Aby wyobrazić sobie wielkości tych kwot, przeliczono wartość, jaka uzyskały skarb w naszych czasach – uwzględniając ceny złota i srebra z dnia 31 marca 2015 roku:
• za złoto 232 mln dolarów;
• za srebro 6 mln dolarów.

Zanim jeszcze przystąpiono do podziału rozpoczęły się pierwsze nieporozumienia i waśnie. Diego de Almagro wraz ze swoim oddziałem przybył do Cajamarca później, nie chciał jednak przyjąć do wiadomości, że jego ludzie nie otrzvmają niczego, gdyż całość należy się oddziałowi Pizarra.
Część dla uczestników podboju według rangi i zasług podzielono jeszcze na trzy grupy. Najpierw odłożono część dla tych żołnierzy i marynarzy, którzy pozostali w założonej wcześniej osadzie San Miguel de Piura – 15 000 peso. Kolejna cześć przypadłą oddziałowi Diego de Almagro – 20 000 peso. Pozostałą cześć podzielono na 217 równych części, z których każda miała wartość 4400 peso w złocie i 181 marek w srebrze – co dawało łączną wartość 5345 peso. Przyznano także 2220 peso w złocie jako wyposażenie nowopowstałego, pierwszego w Peru kościoła chrześcijańskiego – pod wezwaniem św. Franciszka.
Te 217 części zostało rozdzielonych pomiędzy 168 Hiszpańskich konkwistadorów, według stopnia, udziału w kampanii i rangi społecznej każdego z nich.
Jednak pomimo ustalonego podziału w kronikach możemy znaleźć głosy, że dochodziło do oszustw, głównie ze strony rodziny Pizarrów, którzy przydzielali sobie większe udziały – część zagarnięta przez rodzinę Pizarrów stanowiła 11% całości. Mówi się także o pewnej części skarbu (złoto, srebro, szmaragdy i perły), który nie był w ogóle poddany przetopowi, będąc rozdzielany między kapitanów już podczas zwożenia go do Cajamarca, jako tak zwane prywatne łupy – źródła wskazują tu miedzy innymi Benalcázara i de Soto.
Informacje o tym, że wiele przedmiotów nie poddano przetopowi rozdzielając je między niektórych konkwistadorów, dotarły na dwór królewski. Kilka lat potem król Karol V nakazał zakonnikowi, biskupowi Tomasowi de Berlanga przeprowadzić w Limie i Panamie tajne śledztwo, w którym zeznawali naoczni świadkowie wydarzeń z Cajamarci – między innymi Hernando de Soto.
Garcilaso de la Vega podaje w swojej kronice, że zgodnie z Capitulacion – czyli umową między Królem Hiszpanii a Konkwistadorami, pewna część skarbów nie podlegał opodatkowaniu, zwolniony był więc z tak zwanej kwinty królewskiej i nie liczył się przy podziale między uczestników wyprawy. Z tej nieopodatkowanej części łupów każdy z dowódców konkwistadorów mógł sobie wybrać jedną cenną rzecz – na przykład Francisco Pizarro wybrał inkaski tron.

Po podziale konkwistadorzy otrzymali następujące udziały z okupu:
Francisco Pizarro – trzynaście udziałów, czyli 57220 peso w złocie i 2355 marek. Ponadto otrzymał Tiane, czyli stołek spełniający rolę tronu Ink. Wykonany był bez oparcia, bez poręczy, z lekko wklęsłym siedziskiem. Ważył 83 kilogramy, wykonany z 15-karatowego złota, ozdobiony 11 szmaragdami pochodzącymi z obszarów dzisiejszej Kolumbii, wyceniony na 25 000 peso w złocie (inne źródło podaje 16-karatowe złoto o wartości ponad 25 tysięcy dukatów).
Pizarro miał przetopić ten tron gdy potrzebował pieniędzy na sprowadzenie pomocy z Panamy, podczas Inkaskiego oblężenia Cuzco. Pozostawił jedynie szmaragdy, które przesłał królowi Filipowi II. Zgodnie z dokumentami odnalezionymi w Sewilli, Filip II nakazał tymi jedenastoma szmaragdami ozdobić monstrancję z katedry w Toledo.
Warto nadmienić, że niektóre źródła podają, że tron ten został przekazany jako dar dla króla Karola V do Hiszpanii.
Niektórzy uważają że Francisco Pizarro przywłaszczył sobie także ważącą ponad tonę tarczę słoneczną z białego złota wysadzana kamieniami szlachetnymi.
Hernando Pizarro – siedem udziałów, czyli 1267 (lub 2350) srebrnych marek i 31080 złotych peso.
Juan Pizarro – dwa i pół udziału, czyli 11100 złotych peso i 40728 srebrnych marek.
Gonzalo Pizarro – dwie i ¼ udziału, czyli 9909 złotych peso i 384 5/8 srebrnych marek.
Francisco Martín de Alcántara nie uczestniczył w zdobyciu Cajamarca, dlatego nie został wzięty przy rozdziale okupu.
Hernando de Soto – dowódca wojsk – cztery udziały, czyli 17740 złotych peso i 724 srebrne marki. Kiedy powrócił do Sewilli, jego osobisty majątek miał wartość 100 000 pesos w złocie
Sebastián de Benalcázar – dowódca wojsk – cztery udziały, czyli 17740 złotych peso i 724 srebrne marki. Inne źródło podaje że otrzymał tylko 9009 pesos w złocie.
Hernando de Aldana – 4450 peso w złocie i 181 srebrnych marek.
Pedro de Candía – 9909 peso w złocie i 407,2 srebrnych marek.
Miguel de Estete – 8980 peso w złocie i 367 srebrnych marek.
Diego de Almagro – 8880 peso w złocie i 362 srebrnych marek. Jedno ze źródeł podaje, że nie ma informacji o wysokości jego udziału.
Jeźdźcy – których było sześćdziesięciu otrzymali dwa udziały – jeden dla żołnierza, jeden dla konia – 8880 peso w złocie i 362 srebrnych marek (około 90 funtów złota i 180 funtów srebra, czyli około 45 kg złota i 81 kg srebra). Łącznie jeźdźcy otrzymali 724000 peso, ale w kronikach można znaleźć informację, że podział nie był równy, nieliczni dostali więcej, a mała grupa znacznie mniej.
Piechota – której było stu pięciu. Jedna piąta z nich otrzymało 4440 peso w złocie i 180 (lub 181) srebrnych marek, czyli połowę udziału konnych. Reszta piechoty otrzymała o jedną czwartą mniej na głowę, chociaż były wyjątki i piechurzy dostawali znacznie mniejszy przydział. Łącznie piechota otrzymała 436 000 peso.
• Dwóch z oddziału Almagra zostało specjalnie nagrodzonych przez Pizarra kwotą 2000 pesos w złocie – byli to jeździec Manis Serra de Leguizamon oraz Nicolas de Ribera.
• Nic nie otrzymał dominikanin Valverde, gdyż jako duchowny ślubował ubóstwo.
• Kroniki nie wspominają by jakaś część okupu trafiła do księdza Luque, ani też do osoby jaką reprezentował, czyli licencjata Espinozy.

Ponadto każdy kto brał udział w przetapianiu i stemplowaniu kruszców otrzymał bonusowo 1% ogólnej wartości okupu. 1% otrzymała także osoba odpowiedzialna za przykładanie prób na sztabach.

Diego de Trujillo zapisał w swoich wspomnieniach, że w pomieszczeniu gdzie składano okup wybuchł raz pożar i trzeba było szybko przenosić skarb.
Jak wyliczono na podstawie kronik, oprócz wspomnianych udziałów rodziny Pizarrów i dowódców wojsk:
• 40 konkwistadorów otrzymało od 2 – 2 ½ udziału,
• 47 konkwistadorów otrzymało od 1 – 1 ½ udziału,
• 63 konkwistadorów otrzymało mniej niż 1 udział,
• 14 konkwistadorów otrzymało mniej niż ½ udziału.

Po odłożeniu piątej części dla Korony a także po spakowaniu innych zgromadzonych skarbów (tkaniny, ceramika, kamienie szlachetne) dwa statki wypłynęły do Hiszpanii, mały oddział pozostał jako garnizon w Cajamarce, a reszta armii Hiszpańskiej udała się w kierunku Cuzco – gdzie ostatecznie dotarli 14 listopada 1533 roku. Zanim opuścili Cajamarcę częściowo zniszczyli miasto.

5 grudnia 1533 roku pierwszy statek pod dowództwem Cristóbala de Mena przybył do Sewilli z ładunkiem 8 000 złotych peso i 950 srebrnymi markami.
Drugi o nazwie „Santa María” dopłynął pod dowództwem Hernanda 9 stycznia 1534 roku – z ładunkiem 153 000 złotych peso i 5 048 srebrnych marek.
Nad przywiezionymi skarbami zarządzał Casa de la Contratación de las Indias. Była to instytucja powołana w roku 1503 w Sewilli, jako agencja koronna Cesarstwa Hiszpańskiego. Kiedy rozładowano skarby sporządzono tak zwany inwentarz, który zawierał szczegółowy opis ładunku. Między innymi znajdowały się tam:
• złote i srebrne puchary;
• złote i srebrne dzbany;
• złote i srebrne naczynia;
• łodyga kukurydzy z 14-karatowego złota, z trzema liśćmi i dwiema kolbami kukurydzy ze złota – która ważyła 10 marek i 6 uncji;
• 4 lamy z 10-karatowego złota, z których każda ważyła 109 marek;
• człowiek ze złota o wysokości dziesięcioletniego chłopca;
• 27 koszul wyszywanych złotem i srebrem oraz piórami;
• 27 najdziwniejszych chust.

W marcu 1534 roku w Kadyksie, z dwóch innych statków które wpłynęły na rzekę Gwadalkiwir wyładowano kolejna dostawę luksusowych i egzotycznych przedmiotów, wraz ze sztabami złota i srebra.
W czerwcu 1535 roku dopłynęły dwa kolejne statki. Łącznie na czterech statkach przywieziono do Hiszpanii 708 000 złotych peso i 48 000 srebrnych marek, co stanowiło 53% złota i 96% srebra jakie ostatecznie trafiło z Peru do Hiszpanii.

Jak podaje Garcilaso de la Vega wielkość skarbu jaki zdobyli Hiszpanie, była jak kropla w beczce. Reszta została ukryta przez Inków i  być może nawet do dziś nieodnaleziona. Sami inkowie biorąc z worka kukurydzy jedną garść ziaren mówią, że „tyle wzięli chrześcijanie, reszta w takich jest stronach, że nawet my sami o tym nie wiemy„.

Budynek który Atahualpa wskazał na miejsce składowania okupu zwany jest teraz Cuarto del rescate – czyli „Komnata okupu”. Miał wymiary 11,80 m długości, 7,95 m szerokości i 3,1 m wysokości, 0,13 m grubości i wykonany był z ciosanego piaskowca z trapezoidalnymi wnękami, kamienną podłogą, zdobnym belkowanym sufitem. Pomieszczenie to jest jedynym jakie z tamtych czasów zachowało się w Cajamarca. Inne źródła podają, że budynek miał około 17 stóp szerokości, 22 stóp długości, a linia na ścianie przebiegała na wysokości 9 stóp od podłogi.

Budynek ten pierwotnie miał inne wymiary, ale został rozbudowany w połowie XVI lub XVII wieku. Problem z identyfikacją tego budynku wynikał również z powodu kolorowej linii, jaką rzekomo wyrysował Atahualpa na wysokości wyciągniętej ręki. Takie linie znajdowano w różnych budynkach nawet w Cuzco, między innymi w Świątyni Słońca, Vilcashuamán, świątyni Huaytara. Jedne były kolorowe, inne czarne, jedne miały szerokość 8, a inne 5 cm. Nie jest znana symbolika tych linii.
Budynek Cuarto del rescate często zmieniał właścicieli. W 1534 roku jego pierwszym właścicielem był Carguahuatay, a od 1540 roku Pedro Angas i jego żona Magdalena Cosachup. Od 1562 na podstawie królewskiego postanowienie hrabiego Nieva, działka przeszła we władanie poszczególnych curacas z Cajamarca:
1562: Diego Astopilco i Sebastián Ninalingón
1667 : Gabriel Astoquián y Francisco Astopilco
1684 : Luis Carhuarayco
1700: Melchor Carhuarayco Ana Chuplachos Fernando Astopilco
1756 : Nicolás Astopilco y Carhuarayco i María Candelaria Gutiérrez y Sancho lub María                 Sancho Consanchilon
1780: José Patricio Astopilco
1800: Antonia Astopilco i Luis Soto Manuel Soto Astopilco i Manuela Gutierrez i Villanueva 1838 : Nieves Ravines i Vergel
1872 : Rosario Soto Astopilco i Ravines
1890 : David, Aurora i Jesús María Revoredo Soto Astopilco
1898 : Francisco Paula de Grozo, Victor Castro Iglesias i Walter Ostendorf.
1898-1953 : Publiczne Towarzystwo Charytatywne Cajamarca
1953-1974 : Rada Prowincjalna Cajamarca
1974 : Narodowy Instytut Kultury.

Obecnie budynek jest udostępniony dla zwiedzających jako atrakcja turystyczna.

Okup Atahualpy. Komnata okupu - Cajamarca

Zapraszam do odwiedzenia strony na Facebook

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments